Barok u Wiecha...


 

barokowy przepychKlasa pierwsza liceum odbyła kolejne zajęcia języka polskiego w plenerze. Tym razem ich zadaniem było skomponować fotografie, które będą nawiązywać do sztuki barokowej – przepychu, motywów egzystencjalnych (spraw duchowych) i pojmowania świata jako nieokiełznanego chaosu. Nie jest łatwo nagle uruchomić nieszablonowe myślenie, wyobraźnię tak skutecznie, aby park im. Wiecha na Targówku zamienił się w wehikuł czasu i przeniósł młodych animatorów kultury w czasy Wacława Potockiego, Jana Andrzeja Morsztyna i sarmaty Paska. A jednak wspólnymi siłami udało się.

Symbolicznie, przy śmiechu, żartach, troszkę niepewnie licealiści ożywili przestrzeń przed Teatrem Rampa. Dosłowność przepychu potraktowaliśmy jako ruch fizyczny, czyli przepychanie się – czyżby była to aluzja do współczesnego nadmiaru ambicji w pędzie za karierą, w tzw. wyścigu szczurów? Chaos barokowego ujęcia kosmosu oddawała plątanina palców, dłoni poszukująca właśnie w górze, w kosmosie odpowiedzi na setki najróżniejszych pytań… Natomiast duchowe dylematy wobec wiary, czasu i materii przedstawił Tomek, który w przemowie do „zagubionych” wysnuł wizję nieuchronnej konfrontacji sfery ziemskiej i boskiej – niczym prawdziwy kontrreformacyjny kaznodzieja. (DZU)

jestemnagromadzenie motywów