Gimnazjum nr 142 w Sejmie, czyli...


 

wycieczka20do20sejmu1... czy na Wiejskiej można spotkać Batmana?

W środę 26 stycznia 2011 roku cała nasza klasa 3/4 wybrała się na wycieczkę do Sejmu. Na miejscu musieliśmy być całkiem wcześnie, a więc wyruszyliśmy spod szkoły około godz. 8.00. W porannych korkach, znanym wszystkim warszawiakom, dotarliśmy komunikacją miejską na Starówkę, skąd piechotą doszliśmy do celu naszej podróży. W dobry humor przed zwiedzaniem wprawił nas jak zwykle nasz wychowawca. Czekając już na wejście, gdy drzwi otworzył nam strażnik nasz Pan Zuziak, oczywiście musiał zażartować, i spytał o możliwość przeprowadzenia wywiadów – aby poznać numery telefonów do posłów oraz wszystkie kody do zabezpieczeń wejść itp. O dziwo (a wcześniej uprzedzano nas, iż strażnicy nie mają za grosz poczucia humoru i trzeba się przy nich dobrze zachowywać ) Strażnik zaczął się śmiać i oczywiście weszliśmy do środka. Przy wejściu każdy z nas musiał przejść przez specjalną bramkę, która sprawdzała, czy nie wnosimy niebezpiecznych przedmiotów, urządzeń.

Trafiła się nam bardzo miła i sympatyczna Pani przewodnik. Na początku weszliśmy do sali posiedzeń, gdzie zajęliśmy miejsca siedzące na galerii dla publiczności. Z góry mogliśmy obserwować całą salę. Dowiedzieliśmy się, gdzie zasiadają poszczególni uczestnicy posiedzeń sejmu, gdzie znajduje się m. in. loża oraz fotel Prezydenta, mównica itp. Pani przewodnik wskazała, w jakich miejscach zasiadają podczas posiedzeń poszczególne partie. Na sali obrad pojawił się nieoczekiwany gość i to nie był żaden polityk… był to nietoperz! Latający „intruz” wzbudził wielką sensację na całej sali, nawet reporterzy zaczęli go fotografować. Tym wesołym akcentem zakończyliśmy zwiedzanie tej części Sejmu. Korytarzem przeszliśmy do hallu głównego. To jasne i przestronne pomieszczenie z okazałymi schodami tętniło życiem. Wszyscy gdzieś szli, spieszyli się, dziennikarze prowadzili wywiady i przygotowywali się do następnych. Białe ściany, kolumny i pozłacane poręcze schodów, obrazy, tablice upamiętniające – to wszystko budziło w nas zachwyt. Po cudownych marmurowych schodach zeszliśmy do wielkiej, prostokątnej Sali Kolumnowej, czyli miejsca posiedzeń Senatu. Podobno jest to najpiękniejsza z sal sejmowych i drugie co do wielkości pomieszczenie w budynku. Nazwę swą zawdzięcza smukłym, symetrycznym kolumnom wspierającym sufit. Jej marmurową posadzkę zdobią piękne, kolorowe rozety z wielobarwnych marmurów. Ich odpowiednikiem są koliste dekoracje na suficie. Bardzo efektownym elementem wyposażenia wnętrza są wielkie kryształowe kandelabry. Niestety, nie udało nam się zrealizować całego planu zwiedzania, ponieważ akurat tego dnia było posiedzenie Senatu.
Miałam nadzieję, że zobaczę podczas wycieczki polityków, których na co dzień widzimy w telewizji, że ujrzę choć jedną znaną osobistość. Niestety, nikogo takiego nie zobaczyłam.. Bo przecież nietoperz był chyba apolityczny? Na pewno spotkam którąś z tych osób następnym razem.
Wycieczka pokazała nam pracę, która wpływa na wszystkich Polaków, to tam decyduje się o najważniejszych rzeczach w kraju. Dla wszystkich uczniów zwiedzanie Sejmu było niezwykłym przeżyciem i pierwszym tak ważnym zetknięciem się z bliska z urzędem, mogącym symbolizować państwo. Cenną pamiątką będą różne upominki, jakie dostaliśmy od naszej Pani przewodnik – prezentacje na dvd o Sejmie, puzzle z drogą legislacyjną, czyli trybem uchwalania ustaw, i kilka innych materiałów o historii parlamentaryzmu w Polsce. Natomiast nasze zdjęcia w ławie sejmowej i z laską marszałkowską będą niezbitym dowodem na obecność schumaniaków w centrum polskiej demokracji.


Wioletta Jakuczek kl. III.4