ŚRODOWY OBIAD CZWARTKOWY U KRÓLA STASIA, CZYLI WYCIECZKA KLASY 2/1 DO ZAMKU KRÓLEWSKIEGO
- Szczegóły
- Nadrzędna kategoria: Aktualności
- Niedziela, 29 września 2013
W środę, 25 września 2013 r., klasa 2/1 pojawiła się w szkole tylko na dwóch pierwszych lekcjach. Później wraz z wychowawczynią, panią Agnieszką Kamińską, udała się na wycieczkę do Zamku Królewskiego. Wyjście miało związek z omawianym niedawno na języku polskim tematem, a mianowicie – słynnymi obiadami czwartkowymi króla Stanisława Augusta Poniatowskiego.
Około godziny dziewiątej zebraliśmy się na przystanku DKS Targówek, skąd pojechaliśmy autobusem 160 na Stare Miasto. Po krótkim spacerze po Starówce wkroczyliśmy do siedziby polskich królów i spotkaliśmy się z przewodnikiem. Okazał się on bardzo sympatyczną i elokwentną osobą. Zadziwiał nas znajomością przeróżnych anegdotek o gościach Stanisława Augusta i o samym królu, recytował z pamięci bajki Krasickiego oraz wiersze innych popularnych w XVIII polskich poetów. A gdy opowiadał o nadwornym kucharzu i jego specjalnościach, wszystkim zaczęło burczeć w brzuchu.
Dowiedzieliśmy się, skąd król wziął pomysł na organizowanie obiadów czwartkowych. Otóż gdy Stanisław August, zanim został królem, podróżował po Europie Zachodniej, mieszkał przez pewien czas we Francji u szanowanej arystokratki. Miała ona w zwyczaju zapraszać co tydzień znanych francuskich artystów na obiad, co bardzo spodobało się przyszłemu władcy.
Poznaliśmy również subtelny sposób na wyproszenie gości, z którego korzystał Stanisław August – służba wnosiła list „od króla innego państwa”, który w rzeczywistości był po prostu pustą kopertą.
Historiom pana przewodnika towarzyszyła sceneria najpiękniejszych sal w Zamku Królewskim, przez które przechodziły też różne inne wycieczki – dwa razy natknęliśmy się nawet na Francuzów!
Po lekcji pośpieszyliśmy do sklepiku, żeby zaspokoić głód lodami i goframi z bitą śmietaną. Gdy posililiśmy się już tymi pysznościami, ruszyliśmy w drogę powrotną do szkoły. Na niebie pojawiły się ciemne chmury, ale mieliśmy szczęście i deszcz nas nie złapał.
Jestem pewna, iż odwiedziny w Pałacu Królewskim sprawiły, że wiedza o obiadach czwartkowych utrwaliła się nam w głowach. Przy okazji dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy, których nie było w podręczniku do języka polskiego.
Gabrysia Sagała, kl. 2/1