O obyczajach staropolskich- 2/3 w Muzeum Narodowym


 

    Dnia 11 lutego 2014 roku klasa 2/3 wybrała się na wycieczką do Muzeum Narodowego w Warszawie na lekcję muzealną o obyczajach staropolskich.  Powitała nas z portretów na ścianach cała galeria polskiej szlachty, której tradycje i obyczaje są głęboko zakorzenione polskiej kulturze, także w malarstwie. Oto polski szlachcic odziany w dostojny, barwny ubiór, którego podstawę stanowił żupan przepasywany ozdobnym pasem. Na żupan nałożony miał kontusz, na niego zaś delię w wypadku chłodów oraz czasami różne odmiany węgierskich narzut. Najmożniejsze rody używały karmazynu i szkarłatu. Na nogach nosił szarawary. Na głowie miał kołpak z czaplimi piórami. U jego boku obowiązkowa była ozdobna szabla, zwana karabelą, z rękojeścią ukształtowaną często na wzór głowy orła. Eleganckim gestem zakręcał sumiasty wąs, traktowany niemalże jak narodowy symbol.

muzeum1Narodowe2-3

Był on przekonany, że pochodzi od legendarnych Sarmatów  starożytnego ludu zamieszkującego początkowo między Dolną Wołgą a Donem i po nich odziedziczył gościnność, dobroduszność, męstwo oraz odwagę. Zobaczyliśmy go osobie Sebastiana Lubomirskiego na płótnie krakowskiego nieznanego malarza z XVII wieku. Obok, jego córka, księżna Katarzyna Lubomirska, Ostrogska - polska szlachcianka, właścicielka Prokocimia. W strojnej sukni z pięknym czepcem na głowie. Jej suknia jest jak koncert życzeń. Liście dębu symbolizują pragnienie, aby jej związek z mężem był trwały, wręcz wieczny; psy przypominają o wierności i przyjaźni. Na aksamicie nie ma łabędzi, bo zapowiadają nieszczęście, a nawet śmierć. Warto, więc chwilę pomyśleć wybierając strój na randkę!

Przewodniczka przeniosła nas  do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych (...), do tych pól malowanych zbożem rozmaitem, wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem.
Zobaczyliśmy dwór szlachecki, ostoję polskości, w szczególności staropolskich obyczajów i rodzimej kultury. Prawie usłyszeliśmy muzykę Jankiela wygrywaną na starych cymbałach. Otwarta brama dworu zapraszała gościnie. Życie płynęło tu powoli, wyznaczone rytmem natury. Wnętrza zachwycały portretami wielkich postaci historycznych, a piękny zegar kurantowy wygrywał Mazurka Dąbrowskiego. Organizowano uczty, łowy i grzybobrania. Poczuliśmy się jak w Soplicowie, w centrum polszczyzny, gdzie się człowiek napije, nadysze Ojczyzny. Umiłowanie wolności i przywiązanie do tradycji łączyło się jednak ze zdecydowaną niechęcią do wszelkich zmian ustrojowych i wszystkiego co obce. A gdy zawadiackiemu szlachcicowi, broniącemu swych praw, brakowało argumentów w dyskusji chętnie sięgał po szablę.

Z zachwytem obejrzeliśmy także, należącą do zbiorów muzeum, najbogatszą i najbardziej różnorodną kolekcję sztuki średniowiecznej w Polsce. Słynne dzieła  takie jak: Piękna Madonna z Wrocławia, Poliptyk Grudziądzki, Poliptyk Zwiastowania z Jednorożcem, Tryptyk z legendą świętego Stanisława Biskupa z Pławna czy monumentalny ołtarz z Pruszcza Gdańskiego  prezentowane są w nowoczesnej i atrakcyjnej dla współczesnego odbiorcy aranżacji. 

Odkryliśmy na wystawie W królestwie Ozyrysa i Anubisa świat bogatych wierzeń grobowych starożytnych Egipcjan, którzy nigdy nie zaprzestali szukać sposobów pokonania śmierci. Rozwinęli  sztukę mumifikacji i system chowania ciał w sarkofagach. Pięknie dekorowali swoje grobowce, tworząc w nich obraz swego życia na ziemi, w nadziei, że tak utrwalona codzienność stanie się wiecznością.

Wycieczka była bardzo ciekawa. Zachęcamy wszystkich do obejrzenia cudownych zbiorów sztuki Muzeum Narodowego w Warszawie, jednego z najstarszych i najpiękniejszych w Polsce. 

Weronika Powierża klasa 2/3